06.04.2020
PROPOZYCJE ZAJĘĆ DLA DZIECI Z GRUPY KRASNALE NA DZIEŃ - 6.04.2020
TEMAT: Jak przygotowujemy się do Świąt Wielkanocnych? - próba odpowiedzi na pytanie na podstawie opowiadania P .Wilczyńskiego pt.“ Wielkanocny zajączek”.
cele:
- kształtowanie umiejętności uważnego słuchania opowiadania
- zapoznanie z niektórymi zwyczajami świątecznymi
- kształtowanie umiejętności wypowiadania się na zadany temat w sposób poprawny gramatycznie
przebieg:
1.Wprowadzeniem do naszych zajęć niech będzie wesoła piosenka pt.”Zając malowany”:
https://www.youtube.com/watch?v=4u4Jh7n0FDg
2.Proszę rodzica o przeczytanie dziecku opowiadania pt.”Wielkanocny zajączek”
Wielkanocny zajączek
Piotr Wilczyński
W sobotę od samego rana przygotowywaliśmy „święconkę”. To taki pleciony koszyczek,
w którym jest kawałek chlebka, kiełbaski i są jajka na twardo. Takie zwykłe, do jedzenia, i ko-
lorowe, malowane. Właśnie siedzieliśmy z babcią w kuchni i obieraliśmy cebulę. – Babciu, a doczego nam te łupinki od cebuli? – spytałem.
– Popatrz, Michałku – babcia włożyła do garnuszka całą garść cebulowych łupinek i nalała
wody. – Teraz ugotujemy w tych łupinkach jajka na twardo. Kiedy woda będzie wrzeć, łupiny
puszczą sok i zabarwią skorupki na brązowo. Po wystygnięciu takie jajka można ładnie ozdobić. – A jak, babciu, a jak? – byłem bardzo ciekaw. – Trochę cierpliwości – powiedziała babcia.
Jajka się ugotowały. Jak wystygły, babcia wzięła jedno i taką grubą igłą do szycia zaczęła je
wydrapywać. – Babciu, a ja tak nie umiem.
–Ty możesz zrobić pisankę. Weź pędzelek i ładnie pomaluj jajko farbkami.
– Dobrze, babciu. To ja namaluję wyścigówkę i żołnierza – postanowiłem.
– Ja wiem, że lubisz malować żołnierzy , ale na pisance malujemy kwiaty, bazie, różne szlaczki - zygzaczki. Takie wzorki, które mówią o nowym życiu, o wiośnie i o radości.
A co tu napisałaś, babciu?
– Alleluja, to znaczy „chwalcie Boga”.
Kiedy tylko nasza święconka była gotowa, wziąłem koszyczek i pobiegłem do Miśki, żeby się
pochwalić. Misia też miała koszyczek i też był śliczny. A potem poszliśmy do kościoła. Był taki długi stół i stało na nim mnóstwo święconek. Ale nasze były najładniejsze.
– A tu jest grób Pana Jezusa. – W kąciku była zbudowana z kartonu i szarego papieru jaski-
nia, a w środku ktoś leżał pod prześcieradłem.
– To on umarł? – spytała Misia.
– Tak, ale potem zmartwychwstał.
– To dlaczego leży tutaj? – zupełnie nie mogłem zrozumieć.
– Tu prawdziwego Pana Jezusa nie ma. To jest taki symboliczny grób. Żebyśmy wszyscy pa-
miętali.
– Aha. Tak jak kartki przypominajki?
– No, powiedzmy, że trochę tak.
W niedzielę rano usłyszałem na schodach jakiś turkot.
– Misiek, Miiisiek! Co ci przyniósł zajączek? – Michasia wpadła do mojego pokoju jak bom-
ba. – Bo ja dostałam wózek dla lalki i ubranka – Miśka była uradowana.
– A co ty dostałeś? – spytała.
– Mój zajączek włożył mi do koszyczka robota, takiego na baterię. Co chodzi i mówi. – Za-
jączek chyba siedział w krzakach na podwórku i słyszał, jak kiedyś powiedziałem Bartkowi, że chciałbym takiego robota. Nagle Misia wstała.
– Dzień dobry – to moja mamusia weszła do pokoju. – Dzień dobry, Michasiu. Wesołego
Alleluja – odpowiedziała mama. – O! Jaki ładny wózek. To od zajączka? – mama uśmiechnęła się do Misi.
– Tak, proszę pani. I jeszcze ubranka dla mojego bobaska. – Miśka wyciągnęła malutki swe-
terek i mięciutkie kapciuszki.
– No, to się zaczęło. Dziewczyny zawsze gadają o ciuchach – westchnąłem.
– Nie tylko, syneczku. O kosmetykach też – mamusia roześmiała się. – Ja dostałam od zajączka moje ulubione perfumy. Jaki mądry ten zajączek – mama pogłaskała po policzku tatę, który właśnie wszedł.
– Oj tak, bardzo mądry i ma dobry gust. Ja od niego dostałem bardzo elegancki krawat – tata był jeszcze w piżamie, ale na szyi miał zawiązany nowy krawat i wyglądał bardzo śmiesznie.Tata mówi, że to dobrze, jak ktoś umie się z siebie śmiać. Kocham mojego tatę.
– No, kochani, ale chyba już czas się ubrać i zasiąść do świątecznego śniadania? – powiedziała mama, wchodząc do łazienki.
– To ja też już lecę, u mnie też będzie śniadanie – Miśka złapała wózek z ubrankami i już jej
nie było.Na stole stały talerze i szklanki i półmiski, a także waza z zupą. Była wędlinka i jajka. Wszyscy złożyliśmy sobie życzenia. Uściskałem mamusię i powiedziałem jej, że bardzo ją kocham i życzyłem, żeby była zawsze uśmiechnięta. Dziadkowi i babci życzyłem stu lat, a tacie, żeby zawsze się mu się wszystko udawało.
– Michałku, daj mi swój głęboki talerzyk, dam ci żurku z białą kiełbaską – mama zdjęła
pokrywkę z wazy.
– Nie lubię, nie chcę – skrzywiłem się i zakryłem rękami talerz.
– Michałku, a czy ty kiedyś jadłeś żurek z białą kiełbaską? – mama popatrzyła na mnie. –
Nie, ale nie lubię! Jak w przedszkolu był żurek, to też nie jadłem – upierałem się. Czułem, że się rozpłaczę. Nie chcę żurku i już.
– Michałku, zrobimy tak. Naleję ci tylko łyżkę, spróbujesz i jak ci nie będzie smakowało, to
nie będę cię zmuszała. Dobrze? – spytała mama pojednawczo.
– Dobrze, ale tylko łyżeczkę. Taką malutką – pokazałem paluszkami. Spróbowałem, i wiecie
co? Żurek jest pyszny. I biała kiełbaska też. Ja nie chciałem jej jeść, bo się bałem, że będzie niedobra. A kiedy mama zapytała: – Kto ma ochotę na jajeczko faszerowane, to pierwszy powiedziałem: – Ja poproszę – i też było bardzo dobre. Mniam, mniam. Teraz już wiem, że nie można mówić, że się czegoś nie lubi, tylko najpierw trzeba spróbować.
W koszyczku święconka,
wszystko dziś smakuje.
Pan Jezus zmartwychwstał,
każdy się raduje.
(Można zadać dzieciom pytania do treści opowiadania): - co zanosimy do kościoła w święta?
- co znajduje się w koszyczku wielkanocnym?
- jakie potrawy szykuje się na Święta Wielkanocne?
( Wspólnie z dziećmi ustalić, jak wyglądają przygotowania do Świąt Wielkanocnych: wykonuje się palmy, robi porządki, sieje rzeżuchę, piecze mazurki i baby, maluje jajka, święci pokarmy).
3.Zabawa ruchowa “Wyścigi z jajkiem”
Dajemy dziecku do ręki łyżkę stołową, na łyżkę kładziemy jajko ugotowane na twardo, może być piłeczka lub zmięta gazeta. Na hasło - start! - dziecko biegnie do wyznaczonej mety.
4.Propozycja eksperymentu z jajkiem.
Do eksperymentu potrzebne będzie:surowe jajko, słoik ,łyżka stołowa, woda, sól. - dziecko napełnia słoik do połowy ciepła wodą
- dziecko sypie do słoika ok. 10 łyżek soli i miesza
- jeśli sól już nie będzie rozpuszczać się w wodzie tzn.,że roztwór gotowy
- dziecko wkłada do słoika jajko ( jajko musi być umyte wcześniej przez rodzica)
- dziecko dokonuje obserwacji eksperymentu i podaje swoją odp. na pytanie: co się dzieje z jajkiem?
Mile widziane zdjęcia z eksperymentu w wiadomości na fb.przedszkola :)
Propozycje zabaw popołudniowych
1. Dzisiejsze popołudnie zaczniemy od obejrzenia wywiadu z wyjątkową postacią- bocianem. Mam nadzieję, że dzięki temu filmowi dowiecie się kilku interesujących rzeczy o tych fantastycznych ptakach.
https://www.youtube.com/watch?v=PMUUm7Xx-Fw
2. Zabawa z piosenką „Żabie kroki”. Drogie dzieci zaproście do tej zabawy rodziców lub rodzeństwo. A jeśli macie ochotę bawcie się wszyscy razem- ważne żeby dobrać się w pary. Jedna osoba – dziecko jest żabką, a rodzic- bocianem.
https://www.youtube.com/watch?v=i6jnXanLvuU
3. Jeśli macie ochotę zapraszam do wykonania własnego bociana. Potrzebne nam będą do tego płatki kosmetyczne, klej, papier kolorowy (czarny i czerwony).
Zamiast płatków kosmetycznych możecie użyć wyciętych z białego bloku kółek.
W załączniku przesyłam zdjęcie mojego bociana :) Wy możecie wykonać podobnego. A może znajdziecie inne pomysły. Do dzieła…